Końcówka kwietnia 2019 roku przywiodła nas na ziemię wałbrzyską. Korzystając z pobytu w nieodległej Jeleniej Górze postanowiliśmy bowiem odbyć "rajd" pieszy po
kilku szczytach Gór Suchych (pasma wchodzącego w skład
Gór Kamiennych), rozciągniętych między Kotliną Sokołowską a Przełęczą Trzech Dolin. Przy okazji przeszliśmy się przez kilka miejscowości położonych u podnóża Gór Suchych, w tym słynne uzdrowisko przeciwgruźlicze
Sokołowsko (
zdjęcia ze spaceru po Sokołowsku w osobnym artykule).
 |
Na szczycie Kostrzyny |
Trasa: Boguszów-Gorce Wschód (PKP) - Unisław Śląski - Sokołowsko - Włostowa - Kostrzyna - Suchawa - Rozdroże pod Waligórą - Waligóra - Przełęcz Trzech Dolin (schronisko Andrzejówka) - Rybnica Leśna - Wokół Borowej - Wałbrzych Główny (PKP)
Wyprawę naszą rozpoczęliśmy na przytanku kolejowym Boguszów-Gorce Wschód, dokąd dojechaliśmy ze stolicy Karkonoszy pociągiem Kolei Dolnośląskich (oczywiście, równie sprawnie można tu dotrzeć od strony Wrocławia). Wyruszywszy ze stacji bez kłopotów odnaleźliśmy pobliską ulicę Górną, którą wytyczono
czarny szlak prowadzący na południe do Unisławia Śląskiego.
 |
Pociąg KD odjeżdzający w kierunku Wrocławia |
 |
Kładka nad torami kolejowymi, Boguszów-Gorce Wschód |
 |
Kładka nad torami kolejowymi, Boguszów-Gorce Wschód |
 |
Przystanek PKP Boguszów-Gorce Wschód widziany z kładki |
 |
Budynek przy przytanku kolejowym Boguszów-Gorce Wschód w wiosennej kolorystyce |
 |
Boguszów-Gorce, widok z ulicy Górnej |
 |
Boguszów-Gorce, widok z ulicy Górnej |
 |
Boguszów-Gorce, widok z ulicy Górnej |
Powyżej Boguszowa szlak prowadził przez bardzo przyjemne polany gdzieniegdzie urozmaicone niewielkimi zagajnikami. Na jednej z takich polan natknęliśmy się na... konie na wypasie :) Odcinek ten charakteryzuje się niewielką różnicą wysokości i ładnymi górskimi krajobrazami, stanowiąc idealne miejsce dla mniej forsownych spacerów.
 |
Między Boguszowem a Unisławiem Śląskim |
 |
Między Boguszowem a Unisławiem Śląskim |
 |
Między Boguszowem a Unisławiem Śląskim.
Pierwszy kontakt wzrokowy ze Stożkiem Wielkim |
 |
Między Boguszowem a Unisławiem Śląskim.
Jedna z wielu na tym odcinku tablic pamiątkowych poświęconych
zasłużonym dla wałbrzyskiej turystyki |
Godzinę po wyjściu ze stacji w Boguszowie-Gorcach naszym oczom ukazał się Unisław Śląski, niewielka wioska malowniczo położona na Wyżynie Unisławskiej, między masywnym Bukowcem a o wiele smuklejszym Stożkiem Wielkim. Szczególną uwagę zwracały dwa kościoły - katolicki i ewangelicki, zjawisko charakterystyczne dla tych terenów. Niestety, o ile kościół katolicki jest w dobrym stanie, o tyle ewangelicki został opuszczony i dziś stanowi grożącą zawaleniem ruinę...
 |
Unisław Śląski z Bukowcem w tle. W centrum kadru kościół katolicki pw. Wniebowzięcia NMP |
 |
Unisław Śląski: z prawej kościół katolicki, z lewej widoczna wieża zrujnowanego kościoła ewangelickiego |
 |
Stożek Wielki tuż przed wejściem do Unisławia Śląskiego od północy |
W samym Unisławiu nie zabawiliśmy zbyt długo, wkraczając od razu na
szlak zielony, wiodący dalej na południe w kierunku Sokołowska.
Droga między Unisławiem a Sokołowskiem, którą poprowadzono szlak, związana jest z zasłużonym dla tych terenerów (jak i dla całej dolnośląskiej Polonii w okresie III Rzeszy)
księdzem Józefem Sikorą. 23 grudnia 1945 roku, wracając do swego domu w Sokołowsku z Unisławia, gdzie odprawił mszę świętą,
został on na tej drodze zamordowany przez nigdy niewykrytego sprawcę. W miejscu jego śmierci kilka lat temu (2016 r.) ustawiono
głaz z tablicą pamiątkową, zaś w lutym 2019 r. Rada Miasta (
Uchwała nr V/44/2019) przyznała mu pośmiertnie tytuł
Hororowego Obywatela Mieroszowa:
Wyrażając uznanie za zasługi na rzecz Gminy Mieroszów, w podziękowaniu za okazaną życzliwość oraz pomoc potrzebującym mieszkańcom Gminy Mieroszów podczas II wojny światowej [Rada Miejska] nadaje pośmiertnie Ks.Józefowi Sikorze tytuł Honorowego Obywatela Gminy Mieroszów.
Omawianą trasę, podobnie jak odcinek z Boguszowa do Unisławia, można śmiało polecić mniej wprawnym piechurom, spragnionym już typowo górskich widoków (Bukowiec z jednej, Stożek Wielki z drugiej strony drogi).
 |
Między Unisławiem a Sokołowskiem |
 |
Między Unisławiem a Sokołowskiem |
 |
Między Unisławiem a Sokołowskiem: szeroki grzbiet Bukowca |
 |
Między Unisławiem a Sokołowskiem: tablica poświęcona pamięci ks. Józefa Sikory |
 |
Między Unisławiem a Sokołowskiem: tablica poświęcona pamięci ks. Józefa Sikory |
Spacer po Sokołowsku zakończyliśmy, wchodząc na
szlak niebieski prowadzący na Suchawę, który dostrzegliśmy tuż za cerkwią św. Michałą Archanioła. Na tablicy informacyjnej zainstalowanej przy skwerze Krzysztofa Kieślowskiego został on scharakteryzowany jako
najbardziej malowniczy w okolicach tej miejscowości i, jak się miało niebawem okazać, trudno się z tą opinią nie zgodzić. Szlak przechodzi bowiem przez
trzy z czterech najwyższych szczytów Gór Suchych (w kolejności od strony Sokołowska: Włostowa, Kostrzyna i Suchawa), a następnie, docierając do rozdroża pod Waligórą, umożliwia przejście na szlak żółty i dogodne wejście na
Waligórę właśnie - najwyższy punkt Gór Suchych i zarazem całych Gór Kamiennych. Trasa ta ponadto jest
nadzwyczaj widokowa i z pewnością jej pokonanie da dużo satysfakcji nawet bardzo doświadczonym wędrowcom. Nie tylko z uwagi na dostępne krajobrazy, ale też wysiłek fizyczny, niezbędny do przebycia kilku dość stromych wejść i zejść po niekiedy mało przyjaznej nawierzchni. Bliskość poszczególnych szczytów nie pozostawia też zbyt wiele czasu na odpoczynek w trakcie marszu.
 |
Kamieniste podejście na Włostową. Nazwa "Góry Kamienne" w ogóle nie dziwi |
 |
Spojrzenie w dół spod wierzchołka Włostowej |
 |
Przebitka na Sokołowsko i Stożek Wielki |
 |
Formacje skalne na szlaku |
WŁOSTOWA (niem.
Hohe Gebirge) „formalnie” jest dwuwierzchołkowym szczytem (901 i 903 m n.p.m.), jednak obie jego kulminacje w zasadzie tworzą jeden nieco wydłużony, płaski wierzchołek. Włostowa jest najdalej na zachód położonym szczytem w najwyższym ramieniu Gór Suchych; to właśnie ją zdobywamy jako pierwszą spośród „łańcuszka” kilku gór, wędrując szlakiem niebieskim z Sokołowska w kierunku Waligóry. Z zachodniego wierzchołka możemy podziwiać piękną panoramę, obejmującą fragment Gór Suchych, Pasmo Dzikowca i Lesistej Wielkiej, Góry Krucze, a przy dobrej widoczności również Karkonosze.
Dawniej u północno-zachodniego i północnego podnóża Włostowy ciągnął się jeden z parków zdrojowych w Sokołowsku, w którym stały liczne pawilony (do dziś z tego kompleksu zachowała się tylko mała cerkiew). Park ten jest opisywany jako miejsce bardzo nastrojowe, często odwiedzane przez kuracjuszy.
 |
Na szczycie Włostowej |
 |
Na szczycie Włostowej |
 |
Ruprechticki Szpiczak (czes. Ruprechtický Špičák) widziany
ze szlaku między Włostową a Kostrzyną |
KOSTRZYNA (niem.
Schirlich Koppel) to trzeci pod względem wysokości (906 m n.p.m.) szczyt Gór Suchych (i zarazem całego pasma Gór Kamiennych). Wyrasta jako bardzo ostry stożek o stromych zboczach, położony pomiędzy Włostową (od zachodu) i Suchawą (od wschodu), oddzielony od nich głębokimi przełęczami. Pod wierzchołkiem Kostrzyny na jej północnym zboczu na wysokości ok. 870 m n.p.m. stoją małe skałki (w tym najbardziej znana Małpia Skała [lub Skałka]), jednak całkowicie skrywa je gęsty las świerkowo-bukowy porastający cały masyw.
FREUDENGRUNDSCHANZE – SKOCZNIA POD KOSTRZYNĄ W SOKOŁOWSKU
Nieco dalej na północ od Małpiej Skały, między warstwicą 650 a 700 metrów, prawie idealnie w linii prostej od wierzchołka Kostrzyny (z lekkim odchyleniem na zachód) w okresie międzywojennym znajdowała się... skocznia narciarska (dziś na wysokości jej progu przebiega leśna droga dobrze widoczna na mapach).
 |
Lokalizacja skoczni narciarskiej pod Kostrzyną |
O skoczni wiadomo, że nazywała się Freudengrundschanze (inny wariant: Freudengrund Sprungschanze), a jej uroczystego otwarcia dokonano w ramach tygodnia sportów zimowych w dniach 1-8 stycznia 1935 roku. Punkt konstrukcyjny skoczni wynosił 60 metrów (K-60), a na przełomie 1935 i 1936 roku na obiekcie trenowała kadra Niemiec (III Rzeszy), przygotowująca się do olimpijskiego występu w Garmisch-Partenkirchen. Skocznia była jedną z licznych atrakcji uzdrowiska w Sokołowsku. Po II wojnie światowej najprawdopodobniej nie odbyły się już na niej żadne zawody (brak źródeł, zdjęć itp.), a obecnie ślady skoczni odnaleźć można jedynie w rzeźbie terenu i na satelitarnych mapach cieniowanych.
 |
Skocznia Freudengrundschanze pod Kostrzyną [fot. polska-org.pl] |
 |
Skocznia Freudengrundschanze pod Kostrzyną [fot. polska-org.pl] |
 |
Krajobraz ze szczytu Kostryny:
świetnie widoczny "wyspowy" charakter tej części Gór Kamiennych;
w dole po lewej stronie Sokołowsko |
 |
Unisław Śląski widziany z Kostrzyny (po lewej) |
 |
Na szczycie Kostrzyny |
 |
Zejście z Kostrzyny w kierunku Suchawy |
 |
Wschodnie zbocze Kostrzyny |
SUCHAWA (niem. Durre Gebirge) to drugi co do wysokości (928 m n.p.m) szczyt w Górach Suchych, a zarazem w całych Górach Kamiennych. Wznosi się jako potężna kopuła na zachód od Waligóry, w kierunku której opada łagodnie i z którą łączy się poprzez szerokie siodło (Rozdroże pod Waligórą, wys. 864 m n.p.m.). Od Kostrzyny oddziela ją głęboka i wąska przełęcz (848 m n.p.n) zwana Przełęczą pod Suchawą; północne zbocze (od strony Sokołowska) jest z kolei bardzo strome. Szczyt i zbocza Suchawy porasta las świerkowy regla dolnego gdzieniegdzie z domieszką buka. Stromy wierzchołek Suchawy okalają drogi leśne, którymi można go obejść, aczkolwiek nie prowadzą tamtędy szlaki znakowane. Droga prowadząca północnym zboczem biegnie bardzo blisko Czerwonych Skałek – okazałego urwiska porfirowych skał ciągnących się na wysokości 860-890 m n.p.m.
 |
Na Suchawie |
 |
Na Suchawie |
 |
Rozdroże pod Waligórą |
 |
Rozdroże pod Waligórą |
 |
Rozdroże pod Waligórą - węzeł szlaków |
I tak oto znaleźliśmy się na rozdrożu pod Waligórą. W tym miejscu pożegnaliśmy się ze szlakiem niebieskim, podążając na
szczyt Waligóry za znakami żółtymi. Podejście zajęło nam kilkanaście minut, trzeba powiedzieć, że od strony rozdroża jest ono łagodne i przyjazne wędrowcom, nie to co "pionowa ściana" od strony schroniska Andrzejówka. Na szczycie kilka pamiątkowych zdjęć, po czym
bardzo strome zejście w kierunku Przełęczy Trzech Dolin i Andrzejówki.
 |
W drodze na Waligórę |
WALIGÓRA (rzadziej:
Jawor; niem.
Heidelberg,
Heidel Berg) jest najwyższym szczytem (936 m n.p.m.) Gór Suchych, a zarazem całych Gór Kamiennych i jednym z wyższych w Sudetach Środkowych. Podobnie jak szereg innych „pagórów” w okolicy, Waligóra również wyrasta w postaci charakterystycznego wysokiego stożka o stromych zboczach, z których najbardziej znane (i strome zarazem) jest zbocze północne, opadające ku Przełęczy Trzech Dolin, którym poprowadzono żółty szlak pieszy (ze schroniska „Andrzejówka”). Jedynie na południu Waligóra obniża się łagodnie do szerokiego siodła (864 m n.p.m., Rozdroże pod Waligórą), poprzez które łączy się z odchodzącym na zachód ramieniem grupującym Suchawę, Kostrzynę i Włostową. Na tym odcinku biegnie całkiem wygodna droga leśna, łącząca wierzchołek Waligóry z Rozdrożem pod nią.
Cały masyw Waligóry porasta las świerkowo-bukowy regla dolnego (w wyższych partiach regla górnego), na szczycie nie uświadczymy żadnych widoków. Jedynie wspinając się (lub schodząc) szlakiem żółtym gdzieniegdzie mamy szansę na wąskie przecinki leśne, które mogą dać naszym oczom odrobinę radości. Co ciekawe, źródła z lat 90. XX wieku informują, że w tamtym okresie lasy na Waligórze ulegały widocznemu przerzedzeniu, a w 1993 roku sporą ich część strawił pożar. Punktów oferujących piękne widoki istniało wówczas, jak można domniemywać, dużo więcej.
Waligóra od dawna cieszyła się dużym powodzeniem wśród turystów i stanowiła jeden z popularnych celów wycieczek pieszych w Górach Kamiennych. W XIX wieku szczyt Waligóry był odsłonięty (jak wiele innych w Sudetach, np. Różanka) i słynął ze wspaniałych górskich krajobrazów, jakie się zeń rozpościerały. Po roku 1945 na zarośniętym już wówczas szczycie stała drewniana wieża triangulacyjna, która służyła również jako widokowa. Z biegiem czasu uległa ona zniszczeniu i została rozebrana (brak danych co do daty).
KSIĘŻNA DAISY NA WALIGÓRZE
W okresie międzywojennym na wschodnim zboczu Waligóry stał domek (pałacyk) myśliwski (niem.
Jagdschloß des Fürsten von Pless), który również polecany był w swoim czasie jako przedni punkt widokowy; nieco powyżej domku znajdował się budynek gospodarczy (niekiedy nazywany „owczarnią”). Obiekt ten stanowił letnią siedzibę znanej w okolicy rodziny Hochbergów i powstał przed I wojną światową z inicjatywy Marii Teresy Oliwii Hochberg von Pless, zwanej po dziś dzień księżną Daisy i nierozerwalnie związanej z wałbrzyskim zamkiem Książ. Projekt budynku został wykonany na jej zlecenie i zgodnie z jej wskazówkami przez firmę z Anglii (ojczyzny księżnej Daisy).
 |
Pałacyk myśliwski księżnej Daisy na zboczu Waligóry; powyżej pałacyku budynek gospodarczy ("owczarnia") [fot. polska-org.pl] |
Oglądając stare fotografie nie mamy wątpliwości, że wyspiarskie inspiracje stanowiły podstawę projektu architektonicznego. Nieznane są dokładne okoliczności zniszczenia pałacyku, wiadomo na pewno, że po II wojnie światowej zarówno budynek główny, jak i gospodarczy były już w ruinie. W jednym ze źródeł (zdjęcie starej pocztówki wysłanej jeszcze za niemieckiej bytności na tych ziemiach) odnajdujemy ręczny dopisek z tamtej epoki:
„ist abgebaut worden” (
„został rozebrany”), co mogłoby sugerować, że pałacyk przestał istnieć jeszcze przed końcem II wojny światowej w wyniku zaplanowanego działania.
W każdym razie obecnie łatwo dostępne są pozostałości po budynku gospodarczym: tuż przy nich biegnie bowiem leśna droga stanowiąca alternatywne względem szlaku żółtego zejście z wierzchołka Waligóry w kierunku Rozdroża pod Waligórą. Droga ta jest oznaczona na mapach i bez problemu ją odnajdziemy. Warto tu zajść choćby dla pięknego krajobrazu z widokiem na Góry Suche, Sowie, czy Masyw Śnieżnika. Księżna Daisy dobrze wiedziała, gdzie wybudować swój pałacyk 😊 Ruiny samego pałacyku położone są nieco niżej i znacznie trudniej do nich dotrzeć z uwagi na pozarastane ścieżki, wywrócone drzewa i trudną rzeźbę terenu.
 |
Na szczycie Waligóry |
 |
Na szczycie Waligóry |
 |
Na szczycie Waligóry |
 |
Strome zejście z Waligóry do Przełęczy Trzech Dolin |
 |
Strome zejście z Waligóry do widocznej już Przełęczy Trzech Dolin |
PRZEŁĘCZ TRZECH DOLIN (rzadziej:
Dolina Trzech Wód,
Andrzejówka; niem.
Anreasbaude) stanowi centralny punkt Gór Suchych, a także największy węzeł szlaków turystycznych oraz ważny ośrodek sportów narciarskich w Górach Kamiennych. Przełęcz położona jest u północnego podnóża Waligóry na wysokości 810 m n.p.m. Potocznie przełęcz identyfikowana jest z miejscem posadowienia schroniska „Andrzejówka”, lecz faktycznie znajduje się ona ok. 150 metrów na południowy wschód od budynku PTTK. Sama nazwa przełęczy idealnie oddaje jej właściwości geofizyczne: zbiegają się tu granice zlewni trzech potoków (Rybna, Sokołowiec, Złota Woda) i górne wyloty ich dolin. Cała przełęcz pokryta jest rozłożystymi górskimi łąkami, z których podziwiać możemy okoliczne wzniesienia; te zaś porośnięte są przez lasy świerkowe i mieszane świerkowo-bukowe. W bliskim sąsiedztwie schroniska wciąż stoją zabudowania dawnych gospodarstw rolnych.
Przełęcz Trzech Dolin od dawna uznawana była za atrakcję turystyczną Gór Suchych. Zarówno dawniej, jak i dziś jest łatwo dostępna dzięki doprowadzonej tu utwardzonej drodze. Obecności ludzi w tej okolicy sprzyjał też istniejący opodal zakład wydobycia melafiru (jedno z największych złóż w Sudetach) – uruchomiony na początku XX wieku, działający po dzień dzisiejszy. Początek masowej turystyki możemy datować na rok 1933, gdy Wałbrzyskie Towarzystwo Górskie (Waldenburger Gebirgsverein) wybudowało tu swoje schronisko. Inicjatorem tego przedsięwzięcia był wałbrzyski farmaceuta Andreas Bock, od imienia którego utworzono nazwę obiektu „Andreasbaude”, którą zachowano w wersji spolszczonej po II wojnie światowej (choć w latach 50. PTTK próbowało nadać mu imię żołnierza Gwardii Ludowej i działacza komunistycznego Mirosława Krajewskiego – turyści nie przyjęli jednak tej nazwy i pomysł upadł).
„Andrzejówkę” uroczyście otwarto 21 X 1933 roku, w pierwszych latach było tu 25 miejsc noclegowych i aż ok. 300 gastronomicznych, później liczby te zmieniały się, w pewnym momencie mogło tu nocować nawet 120 osób. Tak jak obecnie, również i wtedy schronisko przyciągało rzesze turystów i gości, w tym również osobistości z zagranicy; zanotowano m.in. pobyt królowej Holandii Wilhelminy z córką (późniejszą królową) Julianą w lutym 1936 roku.
Przełęcz Trzech Dolin i okoliczne rozległe łąki wydają się stworzone do uprawiania narciarstwa biegowego i faktycznie dyscyplina ta od dawna miała tu swoje miejsce. Pierwsze wyciągi powstały w latach 60. XX wieku, zaś najsłynniejszą imprezą sportową związaną z tym terenem był „Bieg Gwarków”, jedna z największych zimowych imprez masowych w Polsce, który po raz pierwszy zorganizowano w 1978 roku. Przez długie lata rozgrywano go w okolicach Andrzejówki, jednak w drugiej dekadzie XXI wieku coraz częstsze problemy ze śniegiem spowodowały, że impreza została przeniesiona w Góry Sowie, gdzie zresztą również od kilku już lat nie udało się jej zorganizować. Dość powiedzieć, że ostatni jak dotąd „Bieg Gwarków” odbył się w 2017 roku.
 |
Przełęcz Trzech Dolin i schronisko Andrzejówka |
 |
Przełęcz Trzech Dolin - węzeł szlaków pieszych |
 |
Przełęcz Trzech Dolin - zrujnowany budynek opodal Andrzejówki |
 |
Widok na Waligórę spod Andrzejówki |
 |
Andrzejówka od frontu |
 |
Andrzejówka z Waligórą za plecami |
Możliwość krótkiego odpoczynku w
schronisku "Andrzejówka" przy napojach chłodzących przyjęliśmy z dużym zadowoleniem, wszak mieliśmy już tego dnia w nogach kilka sudeckich szczytów. Z uwagi na łatwy dojazd asfaltową drogą z Wałbrzycha schronisko to trudno uznać za typowo
górskie, tak jak moglibyśmy je sobie wyobrażać, pamiętając schroniska niedostępne dla miejskich samochodów. Pod względem klimatu bardziej przypomina ono (zwłaszcza w miesiącach bezśnieżnych) podmiejską karczmę, do której wałbrzyszanie zajeżdżają na weekendowy obiad na łonie natury. Niemniej, warto się tu zatrzymać w drodze na/z Waligóry i skosztować tutejszej kuchni i czeskiego piwka :)
Ostatnim etapem naszego wiosennego rajdu po Górach Suchych był
spacer z Andrzejówki na dworzec kolejowy Wałbrzych Główny przez Rybnicę Leśną (szlak zielony). Większa część trasy wiedzie asfaltową drogą, w drugiej części szlak skręca na leśną ścieżkę, wiodącą przez podgórskie zagajniki i polany. Ten fragment trasy był bardzo wygodny i łatwy technicznie, niekiedy nieco monotonny, aczkolwiek i tu nie brakowało ciekawych akcentów krajobrazu, jak na przykład
kopalnia melafiru w Rybnicy Leśnej z imponującym widokiem "rozprutej" wpół góry, czy niemniej zachwycający
wiadukt kolejowy w Wałbrzychu, cud techniki inżynierskiej na linii nr 286, biegnącej w kierunku m.in. Gór Sowich.
 |
Kopalnia melafiru w Rybnicy Leśnej - góra eksploatowana przez zakład |
 |
Kopalnia melafiru w Rybnicy Leśnej |
 |
Kopalnia melafiru w Rybnicy Leśnej - tablica informacyjna |
 |
Kopalnia melafiru w Rybnicy Leśnej |
 |
Opuszczony zrujnowany dom tuż obok kopalni melafiru |
 |
Zabytkowy kościół św. Jadwigi w Rybnicy Leśnej.
Niestety nie mieliśmy już czasu, by przyjrzeć się mu bliżej. Następną razą! :) |
 |
Rybnica Leśna na tle Gór Suchych |
 |
Góry Suche |
 |
W drodze do Wałbrzycha |
 |
Góry Suche. Pośrodku kadru Rybnica Leśna i kopalnia melafiru |
 |
Rozdroże szlaków pod Borową |
 |
Rozległa polana, już za chwilę wejdziemy do Wałbrzycha |
 |
W oddali szeroki wierzchołek Chełmca |
 |
Wałbrzych: zabytkowy wiadukt kolejowy na linii nr 286 |
 |
Wałbrzych: zabytkowy wiadukt kolejowy na linii nr 286 |
 |
Wałbrzych: zabytkowy wiadukt kolejowy na linii nr 286 |
 |
Wałbrzych: zabytkowy wiadukt kolejowy na linii nr 286 |
Na
przepięknie położonej stacji kolejowej Wałbrzych Główny nasz rajd dobiegł szczęśliwego końca. Obecnie stacja nieco straciła na znaczeniu na mapie komunikacyjnej Dolnego Śląska, lecz w najbliższych latach ma się to zmienić, a pierwszym etapem tych zmian będzie gruntowny remont budynku dworca. Z całą pewnością miejsce to ma niemal
nieograniczony potencjał turystyczny jako punkt przesiadkowy w
liczne pasma Sudetów Środkowych, co więcej, jest to chyba
jedyny dworzec kolejowy w Polsce, z którego wychodzi aż pięć znakowanych szlaków pieszych w różnych ciekawych kierunkach.
 |
Wałbrzych Główny: prawdziwy raj dla górskich wędrowców |
 |
Wałbrzych Główny pięknie położony pośród gór |
 |
Pociąg KD do Szklarskiej Poręby wjeżdża na stację Wałbrzych Główny |
Opisana w tym artykule trasa wycieczki obejmującej
najwyższe szczyty Gór Suchych oraz kilka pięknie położonych miejscowości, z Sokołowskiem i Unisławiem Śląskim na czele, to naszym zdaniem
jedna z ciekawszych jednodniowych wypraw w Sudety Środkowe. Zróżnicowana technicznie i krajobrazowo, daje możliwość kontaktu z piękną przyrodą (góry!), interesującymi epizodami historycznymi (ks. Sikora), czy też dziełami, które wyszły spod ludzkiej ręki (
zabudowa Sokołowska, wiadukt kolejowy w Wałbrzychu, kopalnia melafiru). Polecamy ją wszystkim jako punkt obowiązkowy w procesie poznawania cudów Dolnego Śląska :)
Data wyprawy: 28 IV 2019 r.
Przebyty dystans: ok. 28 km
Czas przejścia: 8 godz. 2 min. (nie uwzględnia odpoczynku w schronisku)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie nam bardzo miło, Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko, jeśli zostawisz tu swój komentarz :)