Końcówkę lata 2019 roku spędzaliśmy m.in. w Beskidzie Sądeckim, urządziwszy sobie bazę w Krynicy-Zdroju. Jednym z celów naszego pobytu miała być - jak to mawiają - królowa Beskidu Sądeckiego, czyli Radziejowa (1262 m n.p.m.). To nasza "stara znajoma"; tak o niej myśleliśmy od czasu zimowych wakacji kilka lat wcześniej, gdy wędrowaliśmy z Piwnicznej przez Jaśkową Pościel, Niemcową, Trześniowy Groń, Wielkiego Rogacza aż po Przełęcz Obidza. Wówczas niewiele zabrakło, by starczyło nam dnia również na niespodziewaną wizytę na Radziejowej, jednak woleliśmy nie kusić losu, rzucając górom nierozsądne "wyzwanie" w środku śnieżnej zimy. Tym razem królowa Beskidu była głównym celem naszej wyprawy i tak ją zaplanowaliśmy, by cel ów niezawodnie osiągnąć, a jeśli udałoby się coś więcej, to tym lepiej.
 |
Przysiółek Poczekaj pod Niemcową |
Trasa: Piwniczna-Zdrój - Kamienny Groń - Niemcowa / Trześniowy Groń (węzeł szlaków) - Międzyradziejówki - Wielki Rogacz - Przełęcz Żłobki - Radziejowa - Wielki Rogacz - Niemcowa / Trześniowy Groń (węzeł szlaków) - Niemcowa - Szkoła nad obłokami - Poczekaj - Chatka babci Nowakowej - powrót tą samą trasą do: Niemcowa / Trześniowy Groń (węzeł szlaków) - Kamienny Groń - Piwniczna-Zdrój
Wyprawę na Radziejową odbyliśmy niezwykle widokową, urokliwą trasą z Piwnicznej-Zdroju szlakiem żółtym na Niemcową przez Kamienny Groń i liczne rozsiane już w górach przysiółki miasta, a dalej szlakiem czerwonym przez Wielkiego Rogacza. Sam szczyt przywitał nas sporym rozgardiaszem - trwała właśnie budowa nowej wieży widokowej (poprzednia drewniana wytrzymała kilka lat, po czym została pierw zamknięta, a później rozebrana), okolice wierchołka zostały ogrodzone, a sam teren "ozdobiony" maszynami budowlanymi. Choć w tych warunkach nieco trudniej było zachwycić się pięknem królowej Beskidu, radość ze spotkania z Radziejową była ogromna (wciąż w pamięci mieliśmy zaniechaną próbę zimą), a perspektywa widokowej drogi powrotnej dodatkowo radowała nasze wędrowne dusze.
 |
Szlak żółty na Niemcową, okolice Piwnicznej |
 |
Kapliczka na szlaku |
 |
Jeden z górskich przysiółków Piwnicznej |
 |
Piękne widoki na całej trasie (szlak żółty) |
 |
Węzeł szlaków "Niemcowa", faktycznie położony pomiędzy Niemcową a Trześniowym Groniem |
 |
Węzeł szlaków, również co nieco widać |
 |
Na szlaku czerwonym, masyw Radziejowej |
 |
Punkt widokowy między Wielkim Rogaczem a Przełęczą Żłobki |
 |
Tatry z punktu widokowego między Wielkim Rogaczem a Przełęczą Żłobki |
 |
Tatry z punktu widokowego między Wielkim Rogaczem a Przełęczą Żłobki |
 |
Przełęcz Żłobki |
 |
Na szczycie Radziejowej (1262 m n.p.m.) |
 |
Radziejowa, budowa wieży widokowej |
 |
Radziejowa, budowa wieży widokowej |
 |
Radziejowa, budowa wieży widokowej |
 |
Radziejowa, budowa wieży widokowej |
 |
Radziejowa, budowa wieży widokowej |
 |
Schodzimy z Radziejowej ku Przełęczy Żłobki |
 |
Przełęcz Żłobki, informacja dla miłośników wież widokowych ;) |
 |
Przełęcz Żłobki, ruszamy w kierunku Wielkiego Rogacza |
Powrót do Piwnicznej zaplanowaliśmy tą samą drogą, którą dotarliśmy na Radziejową, jednak przy węźle szlaków Niemcowa/Trześniowy Groń okazało się, że mamy jeszcze sporo czasu do zachodu słońca, postanowiliśmy więc odbić czerwonym szlakiem w kierunku Kordowca. Już od dłuższego czasu chcieliśmy bowiem odwiedzić dwa w istocie legendarne miejsca w Beskidzie Sądeckim - oba położone na szlaku czerwonym między Niemcową a Kordowcem.
Pierwszym celem wzbogacającym naszą randkę z Radziejową były ruiny mieszczące istniejącą w latach 1937-1961 szkołę podstawową - najwyżej położoną tego typu placówkę oświatową w Polsce. Znajdowała się ona zaledwie ok. 200 metrów od wierzchołka Niemcowej (963 m n.p.m.). Zarówno samą szkołę, jak i życie okolicznych mieszkańców, w tym dzieci uczęszczających do szkoły oraz pracujących z nimi nauczycieli opisała Maria Kownacka na kartach noweli "Szkoła pod obłokami". Pod tą właśnie nazwą, dzięki utworowi Kownackiej, podstawówka i związana z nią legenda przetrwały do dziś, choć po samym gospodarstwie mieszczącym niegdyś szkołę, pozostały już tylko ruiny w postaci murowanych fundamentów i fragmentów ścian. W 2003 roku Towarzystwo Miłośników Piwnicznej ustawiło w tym miejscu pamiątkowy kamień i tablicę, na której wymieniono nazwiska wszystkich nauczycieli pracujących w szkole pod obłokami. Warto też wspomnieć, że Maria Kownacka osobiście odbyła wyprawę na Niemcową, wychodząc w góry z rynku w Piwnicznej (jej trasa zapewne pokrywała się w dużej mierze z dziesiejszym przebiegiem szlaku żóltego).
Ciekawe lektury o szkole pod obłokami:
 |
Tablica upamiętniająca nauczycieli szkoły pod obłokami; za nią widoczne ruiny budynku mieszczącego niegdyś placówkę oświatową |
 |
Tablica upamiętniająca nauczycieli szkoły pod obłokami |
 |
Pozostałości po sąsiednim budynku |
 |
Pozostałości po sąsiednim budynku |
 |
Najbliższa okolica szkoły pod obłokami |
Drugim niezwykle ciekawym miejscem na szlaku między Niemcową a Kordowcem jest kurna chata na Poczekaju (przysiółek Młodowa w gminie Piwniczna), w której przez kilkadziesiąt lat niemal aż do swojej śmierci w 2013 mieszkała pani Ludwika Nowakowa - postać znana zarówno w Piwnicznej, jak i wśród odwiedzających te tereny turystów, których chętnie gościła w swoim skromnym domostwie. Dziś chatka stoi pusta, poletko, gdzie p. Nowakowa uprawiała warzywa, zarosło chwastami, gdzieś w tle prawdopodobnie toczą się jakieś sprawy spadkowe. Tak czy inaczej, warto tu dotrzeć, gdyż miejsce to wciąż zachowało wygląd i klimat z tych czasów, gdy beskidzka gospodyni witała tu wędrowców zmierzających na Niemcową... A i widoki na sądeckie góry i doliny są stąd wspaniałe; nic dziwnego, że p. Nowakowa nie chciała z nich rezygnować do końca swych dni...
Ciekawe lektury o Ludwice Nowakowej i chatce na Poczekaju:
 |
Kurna chata p. Ludwiki Nowakowej na szlaku czerwonym |
 |
Kurna chata p. Ludwiki Nowakowej na szlaku czerwonym |
 |
Kurna chata p. Ludwiki Nowakowej na Poczekaju |
 |
Kurna chata p. Ludwiki Nowakowej na Poczekaju |
 |
Beskidzkie góry i doliny z perspektywy Poczekaju |
 |
Beskidzkie góry i doliny z perspektywy Poczekaju |
 |
Kapliczka przy chacie |
 |
Drewniany budynek opodal kurnej chaty |
 |
Za zakrętem zostawiliśmy Poczekaj |
Nasze spotkanie z Radziejową oraz sądeckimi legendami było od początku do końca spotkaniem bardzo udanym. Właściwie trudno nawet policzyć liczbę miejsc ze wspaniałymi górskimi widokami (zupełnie nie żałowaliśmy, że na samej Radziejowej budowa wieży była dopiero we wstępnej fazie), rozsiane tu i ówdzie wciąż zamieszkałe przysiółki przypominały o czasach, gdy góry tętniły życiem nie tyle dzięki turystyce, a przede wszytkim dzięki ludziom, którzy tu żyli, wychowywali dzieci, uprawiali wymagającą ziemię i wypasali zwierzęta. Ich dopełnieniem są zaś dwie sądeckie legendy, opowiadające właśnie o ludziach tych gór. Warto poczuć ducha opisywanych przez nas miejsc osobiście i poznać bliżej ich niezwykły charakter.
 |
Schodzimy do Piwnicznej |
 |
Schodzimy do Piwnicznej |
 |
Przydrożna kapliczka |
 |
Piwniczna-Zdrój, wieczorny widok na centrum miasta |
Data wycieczki: 15 IX 2019 r.
Przebyty dystans: ok. 28 km
Czas przejścia: ok. 7 godz. (bez przerw)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie nam bardzo miło, Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko, jeśli zostawisz tu swój komentarz :)